Menu
Zdrowie po swojemu
Zdrowie po swojemu
Jak zmniejszyć katar sienny

Jak zmniejszyć katar sienny przy alergii na pyłki

Napisano dnia 23 stycznia 202123 stycznia 2021

Skoro tutaj jesteś, to znaczy, że zapewne masz, tak jak ja, problem z alergią na pyłki. Ja mam alergię na pyłki traw, więc przez praktycznie cały maj i czerwiec mniej lub bardziej doskwiera mi katar sienny. Mam już ponad 30 lat, a alergię, czy też pyłkowicę wraz z katarem siennym mam od małego. Ten wpis będzie o tym, jak zmniejszyć ilość wodnistej wydzieliny z nosa podczas kataru siennego. Opiera się on tylko i wyłącznie na moich „domowych” metodach oraz obserwowaniu swojego organizmu, jak i na co reaguje. Nie będą to zatem poparte badaniami naukowymi twierdzenia, tylko w pełni moje subiektywne metody, które u mnie się sprawdzają.

Dodam też na wstępie, że nigdy do końca nie słuchałem się zaleceń lekarzy co do alergii. Wydawało mi się to być totalnym zaprzeczeniem zdrowego trybu życia siedzieć w domu gdy na dworze jest po pół roku jesienno-zimowego zimna i ciemności jest w końcu ładnie i ciepło. Dlatego robiłem swoje, dużo jeżdżę rowerem szosowym (3-5 tysięcy km rocznie) i dużo pływam. Co niektórzy mniej twardogłowi lekarze mówili mi nieoficjalnie, że dobrze robiłem, że te ćwiczenia kondycyjne uchroniły mnie przed astmą, której początki obserwowałem u siebie w wieku ok 16-17 lat, które zbiegły się z początkiem mojej pasji do roweru i pływania w otwartych akwenach. To nie rada, nikomu nie sugeruję, że powinien przy silnej alergii iść prosto w czynnik uczulający – to może być może niebezpieczne. Ja przy swojej umiarkowanej alergii po prostu sam uznałem, że nie będę rezygnował z tak pięknego czasu wiosną i latem spędzanego na dworze.

Dlaczego przy alergii na pyłki ma się katar sienny?

Zapewne to już wiesz, bo o tym można przeczytać w każdym artykule, który jest w sieci odnośnie alergii na pyłki roślin. W dużym skrócie – pyłek rośliny, jak w moim przypadku, pyłek trawy, lata sobie w powietrzu, i mój organizm błędnie rozpoznaje go, jako coś niebezpiecznego, coś czego należy się pozbyć z nosa. Jak się tego pozbyć? Kichając i smarkając. Więc kichamy i mamy nos pełen wodnistej wydzieliny. Od nie-alergików możemy usłyszeć wtedy „ooo w lecie się przeziębiłeś?” co jest zwykłym ignoranctwem  i niezrozumieniem alergików. Często jest to taki katar którego nie idzie opanować, bo leje się jak z kranu a rolkę papieru toaletowego można zużyć w ciągu godziny.

Ale OK, tyle ogólnej teorii, ale, wszystko wydaje się tworzyć idealną całość przed którą nie ma odwrotu, a często nawet leki przeciwalergiczne niewiele dają. Powiem tak. Gdy byłem dzieckiem ta korelacja, na zasadzie ładna słoneczna pogoda w wiosną i latem to zawsze równało się kichaniu i smarkaniu. Natomiast już w swoim dorosłym życiu, gdy zacząłem żyć w sposób bardziej zrównoważony i bardziej w zgodzie z samym sobą, pewne złe nawyki wyrugowałem z życia, zaś inne złe nabyłem, to zobaczyłem, że fakt dalej się smarkam w okresie pylenia, ale bywa tak, że jednego słonecznego dnia kicham i smarkam się od mojej alergii na pyłki, a drugi dzień ma taka samą pogodę a nie odczuwam żadnych dolegliwości.

Co więcej! Czasami gdy nie zapominam wziąć tabletek na alergię jest tak samo, gdy ich nie biorę nawet dłuższy czas. Kilka lat temu skłoniło mnie to do głębszych refleksji, o co tu właściwie chodzi? Czy to dalej alergia? Czy to może tylko jakiś schemat zapamiętany przez mój organizm który raz działa a raz nie? A może coś innego na to wpływa?

Tak więc obserwowałem co dokładnie robiłem 1-2 dni przed dniem w którym mocno się smarkałem, a co się działo w równie pogodne dni latem, gdy wcale się nie smarkałem?

Otóż efekty tego śledztwa były dość zaskakujące. Omówię wszystko poniżej, każdy akapit poniżej to kolejny czynnik.

Dieta przy alergii i astmie
Jak zmniejszyć katar sienny

Stres a katar sienny przy alergii na pyłki roślin

No właśnie, ten stres, wszędzie się o nim słyszy, często się go doświadcza, ale do końca mało kto stara się wyciągnąć wnioski z tego jak on wpływa na nasze ciało poza skrajnymi przypadkami, jak np. nerwica. Otóż gdy mam np. jakiś stresujący czas w pracy to prawie na pewno po około 1-2 dniach takiej sytuacji, na kolejny dzień wiosną i latem przy ładnej pogodzie będę miał dzień gdy smarkam dużo, i ciężko jest posiedzieć dłużej na dworze lub iść na rower. Im stres większy, tym objawy gorsze, więcej kichania, smarkania, łzawienia oczu i mogą trwać nawet 1-2 dni od momentu w którym wyluzuję i przestanę się czymś stresować. W tym wszystkim bardzo ważnym czynnikiem jest nauczenie się tego co nas odstresowuje, ale to temat na osobny wpis.

Krótko podsumowując – brak stresu = mniej kataru siennego.

Przemęczenie a katar sienny przy alergii na pyłki roślin

Stres już opisałem wyżej, ale co ze zwykłym przemęczeniem? Napisałem wyżej, że jeżdżę sporo na rowerze szosowym po górach, pływam w jeziorach. Można sobie pomysleć „wow jakie zdrowe życie”, ale… co za dużo to nie zdrowo. Często zdarzało mi się przegiąć i np. jednego dnia pływać 1.5km w jeziorze, drugiego dnia jechać 70km rowerem po górach a trzeciego dnia budziłem się z takim katarem siennym, że bez 2 paczek chusteczek lepiej było nie ruszać się z domu. Oczywiście żadne leki na alergie czy to tabletki czy krople do nosa (nawet brane 2-3 tyg codziennie wcześniej) nic nie pomagały. A przemęczenie, czyli sport, to też rodzaj stresu, czyli jakby napięcia jakiemu poddajemy nasze ciało i umysł. Więc można powiedzieć, że przemęczenie fizyczne lub psychiczne, nawet czymś co pozornie jest relaksem, może wpłynąć na nas też destrukcyjnie.

Podsumowując – sport i wysiłek zarówno fizyczny jak i psychiczny trzeba równoważyć, jest on dobry, jeśli damy sobie na kolejny dzień odpowiednio dużo czasu na regenerację. Dla mnie oznacza to 1 dzień sportu, 1 dzień odpoczynku. Po dużym wysiłku, np. 100 km po górach na szosówce – 2 dni odpoczynku.

Rozkojarzenie a katar sienny przy alergii na pyłki roślin

Czym jest rozkojarzenie? Może opiszę to bardziej na swoim przykładzie. Np. gdzieś się spieszę, a nagle wypada, że muszę jeszcze coś zrobić, w tym wszystkim nagle dzwoni telefon i ktoś coś chce mi powiedzieć lub chce coś ode mnie, a np. na ulicy po której idę, jest głośno, gwarno, może tez upał. Innym słowem przebodźcowanie. Dociera do mnie tyle różnych bodźców, które totalnie rozpraszają mój umysł, nie mogę na niczym się skupić i uspokoić oddechu. W skrócie, to też dalej stres, tylko w innej postaci. W takiej sytuacji, zwykle katar sienny się nasila. Jeśli tak wygląda cały mój jeden dzień lub dwa, to kolejny dzień nawet jak będzie spokojny, to zadziała mechanizm opisany powyżej i znów będę smarkał, kichał itp.

Dieta a katar sienny przy alergii na pyłki roślin

To osobny temat. Kiedyś sobie siedzę na ogródku w lecie, wszystko jest OK, jem na obiad pieczoną marchewkę i ziemniaczki. Można pomysleć „wow, super wege jedzenie”. Ale jednak nie. Bo mija 20 min, nagle z nosa zaczyna lać się strumień wodnistej wydzieliny i tak chyba przez kolejne 2-3 godziny aż zmuszony jestem iść do domu. Z tego co czytałem, to tzw. alergia krzyżowa, dane jedzenie (tu wysokoskrobiowe jedzenie o wysokim IG) powoduje, że moja pyłkowica przybiera na sile a z nosa leje się jak z kranu. To moje przypuszczenie, ale w okresie pylenia traw (mój alergen), może zabrzmi to dziwnie i paranaukowo, ale nie jem takich owoców, które jeszcze naturalnie w moim klimacie nie owocowały. Czyli np. w maju-czerwcu nie jem jabłek czy śliwek. Wtedy mi po nich leci z nosa. Ale np. wiśnie i czereśnie mogę jeść bez problemu. Tak samo później w lipcu gdy jeszcze trawy trochę pylą, ale pojawiają się naturalnie w naszym klimacie pierwsze dojrzałe jabłka, mogę je jeść i nic się nie dzieje. Tak jakby było to jakoś sprzeczne dla organizmu, że jemy coś co jeszcze nie mogło samo tu zaowocować (a przyjechało z drugiego końca świata). Taka teoria, trochę dziwna, ale u mnie się sprawdza. Poza tym polecam dietę o niskim IG, jakoś wtedy lepiej u mnie to wszystko przebiega. Więcej o tym znajdziesz w tym wpisie: https://zdrowie-po-swojemu.pl/dieta-przy-alergii-na-pylki-roslin-i-astmie/

Dieta przy alergii i astmie
Dieta przy alergii i astmie

Sen a katar sienny przy alergii na pyłki roślin

I teraz rzecz w zasadzie kluczowa, najważniejsza. Sen. Wszystko co wyżej opisałem co może nam się przytrafić danego dnia (stres, wysiłek itp) możemy zniwelować odpoczynkiem, czyli odpowiednio długim i dobrym snem. Gdy jestem wyspany, co dla mnie oznacza 7-8 godzin snu na dobę, to nawet jeśli trafi się jakiś stres czy przemęczenie, to podczas nocy jestem w stanie się w pełni zregenerować, wypocząć a przez kolejny dzień nie doświadczam alergii wcale, jakbym nie był alergikiem. Gdy zaś się nie wyśpię, to wiadomo, znowu kichanie i katar.

Czynniki zewnętrzne a katar sienny przy alergii na pyłki roślin

Jakie czynniki zewnętrzne? Posłużę przykładem. Siedziałem sobie raz w lecie w ogrodzie, gdy sąsiad palił nieduże ognisko ze starych gałezi, do mnie dolatywał tylko lekki zapach dymu. Jednak po 3-4 godzina w tych oparach z mojego nosa zaczął się lać strumień wodnistej wydzieliny i dużo kichania. Wg mnie nie była to wtedy moja alergia na pyłki, tylko nawdychałem się tyle pyłów z tego ogniska aż mój organizm musiał to wszystko wyrzucić z dróg oddechowych. Warto więc sprawdzić przy Waszej alergii na jakie czynniki jesteście wyeksponowani na co dzień. Może mieszkacie w centrum miasta pośród spalin samochodów? Albo koło jakieś smrodzącej fabryki lub np. przez brak zieleni w mieście macie tak suche powietrze, że Wasze drogi oddechowe są trwale przeciążone, i katar wcale nie jest zasługa alergii, tylko innego czynnika zewnętrznego.

Równowaga w życiu

Ze wszystkich punktów powyżej widać, że są one jakimś zachwianiem równowagi „dobrego samopoczucia” czy dobrego stanu zdrowia. Stres, przemęczenie, mało snu czy złe jedzenie zawsze wywiera negatywny wpływ na nasze ciało i umysł. Im więc nasza życiowa równowaga, spokój, tym objawy naszej alergii będą słabsze lub nawet nie będzie ich wcale, a my będziemy mogli żyć tak jakbyśmy nie byli w ogóle alergikami z katarem siennym. Warto spróbować i poszukać swojej drogi 🙂 Warto tu polecić ćwiczenia np. tai chi lub edukację somatyczną.

Nie można zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Wszystko poszło dobrze. Sprawdź skrzynkę e-mail aby potwierdzić.

Newsletter

Zapisz się do naszego newslettera

We use Sendinblue as our marketing platform. By Clicking below to submit this form, you acknowledge that the information you provided will be transferred to Sendinblue for processing in accordance with their terms of use

©2021 Zdrowie po swojemu | Powered by SuperbThemes & WordPress