Chyba każdy wie co to zajady. Przynajmniej raz w życiu, miał je chyba każdy. Ja nie jestem wyjątkiem i w tym wpisie opiszę Ci moją historię walki z przewlekłymi zajadami w kącikach ust. Co istotne to moja historia, a nie suchy poradnikowy artykuł, więc czytając ten tekst dowiesz się dokładnie co u mnie było przyczyną oraz co pomogło pozbyć się zajadów.
Opisuję tutaj swoją historię i metody pozbycia się zajadów, dlatego też pamiętaj, że nie jest to porada zdrowotna, a opis tego co ja zrobiłem i co mi pomogło. Jeśli masz wątpliwości co do swojego zdrowia, zawsze lepiej skonsultować to z lekarzem.
Ogólnie zajady to nadżerki w kącikach ust lub po prostu zapalenie bakteryjne lub grzybiczne kątów ust. Bakterie i grzyby lubią nasze kąciki ust bowiem jest tam ciepło i wilgotno co jest dla ich rozwoju idealnym środowiskiem.
Spis treści
Przewlekłe zajady – moja historia
Od małego pojawiały mi się zajady tak z raz na rok, może nawet rzadziej. Nigdy do tego nie przywiązywałem większej wagi, bowiem po kilku dniach zawsze znikały same, nic nie musiałem nawet z nimi robić. Ale niedawno przytrafiła mi się odmienna sytuacja. Otóż pojawiły się zajady w lewym kąciku ust, po tygodniu pojawiły się w prawym kąciku ust i tak trwało to około miesiąca. Nie były zbyt bolesne więc nic z nimi nie robiłem, czekałem jak zawsze aż same przejdą.
Przewlekłe zajady – przyczyny
Teraz kilka słów o przyczynach zajadów. Wszędzie w poradnikowych tekstach w internecie można przeczytać, że zajady są związane z brakiem witaminy B12, obniżoną odpornością, dieta ubogą w warzywa, cukrzycą, anemią i nie wiadomo czym jeszcze. Może tak bywa u większości ludzi, u mnie natomiast nic z powyższych nie miało miejsca. Celowo zrobiłem sobie jeszcze badania krwi – morfologię i witaminę B12. Wszystko było w normie. Moja dieta była pełna warzyw i owoców. Poza tym przewlekłe zajady pojawiły mi się we wrześniu, tuż po wakacjach gdy ze swojego ogródka codziennie zjadłem ogrom warzyw i owoców. Do tego dużo snu. Moja odporność też była bardzo dobra – przeziębiałem się może raz na rok.
Więc co było przyczyną u mnie? Otóż – NIE WIEM 🙂 Może po prostu nie zawsze to co jest ogólną przyczyną większości przypadków ma miejsce u każdego.
Przewlekłe zajady – co robić?
Jak wspomniałem, po około miesiącu z zajadami w kącikach ust stwierdziłem – pora działać. Z innych poradnikowych tekstów z internetów znalazłem informacje, że warto kupić maść z witaminą B12 i smarować nią zajady. Tak też robiłem – kupiłem specjalną maść na zajady z witaminą B12, ale minął 1, później 2 tydzień i zajady jak były tak były nadal bez zmian. Więc słabo.
Jeśli mamy przewlekłe zajady to wg mnie należy skonsultować to z lekarzem bowiem mogą być potrzebne dodatkowe badania do stwierdzenia przyczyny, co dokładnie określi lekarz.
Ja zrobiłem morfologię krwi i poziom witaminy B12 w krwi. U mnie wyniki krwi były bardzo dobre.
Szczegółowe sposoby na pozbycie się zajadów opiszę dalej 🙂
Jak pozbyć się zajadów?
Jak pozbyć się zajadów – moja historia
Później akurat trafiłem do lekarza internisty z osobą z mojej rodziny i przy okazji zapytałem się o te zajady. Dodajmy, że miałem je już od około 1.5 miesiąca w obu kącikach ust.
W tym miejscu podkreślam, że była to porada udzielona mi, w moim zapaleniu kącików ust, przez lekarza. Każdy jest inny, a tutaj przedstawiam tylko i wyłącznie opis tego jak ja pozbyłem się zajadów i co mi pomogło. Zawsze jeśli masz problem ze zdrowiem, zwłaszcza gdy masz przewlekłe zajady, to powinno się iść do lekarza. Zwłaszcza jeśli masz jakieś choroby przewlekłe, osłabienie itp. Może bowiem okazać się, że konieczne jest wykonanie dodatkowych badań co jest przyczyną przewlekłych zajadów.
Lekarz uwypuklił mi, że to infekcja bakteryjna lub grzybiczna i trzeba działać tutaj maściami z antybiotykiem lub przeciwgrzybicznymi – powiedział abym kupił sobie dwie maści na zajady bez recepty:
- Maść Neomecyna – to maść z antybiotykiem bez recepty (kiedyś była na receptę, teraz już nie)
- Maść Clotrimazolum – to maść przeciwgrzybiczna, też bez recepty
Lekarz kazał smarować zajady ww. maściami na przemian – raz Neomecyną (antybiotyk – przeciwbakteryjnie) i raz Clotrimazolum (przeciwgrzybicznie).
Ja używałem ww. maści na zajady po każdym posiłku i robiłem to następująco:
- Od razu po jedzeniu szedłem umyć twarz i usta wodą z mydłem,
- Wycierałem twarz czystym ręcznikiem,
- Smarowałem zajady w kącikach ust maścią.
- Najpierw wsmarowywałem przez około 30 sekund maść na zajady w obu kącikach ust.
- Smarowałem też okolicę zajadów obok kącików ust.
- Na koniec nakładałem cienką warstwę maści bezpośrednio na każdy kącik ust.
- Robiłem to na przemian – po jednym posiłku np. maścią na zajady – Neomecyną, a po kolejnym posiłku wg tych samych kroków Clotrimazolum.
Tak stosując obie ww. maści na zajady po około 1 tygodniu pozbyłem się całkowicie zajadów. W sumie moja walka (metoda prób i błędów) z przewlekłymi zajadami zajęła około 2 miesięcy.
BARDZO WAŻNE! Smarowałem kąciki ust ww. maściami jeszcze kilka dni po zniknięciu zajadów. Bowiem gdy za pierwszym razem odstawiłem maści zbyt szybko, to zajady szybko się odnowiły.
Jak pozbyć się zajadów w 1 dzień
Po kilku miesiącach od pozbycia się moich przewlekłych zajadów, poczułem, że znów zaczynają się robić w lewym kąciku ust. Wtedy od razu zacząłem smarować zajady maściami opisanymi powyżej, czyli Neomecyna (antybiotyk) i Clotrimazolum (maść przeciwgrzybiczna). Wtedy zajad nie zdążył się nawet rozwinąć. Na drugi dzień już praktycznie nie było po nim śladu.
Ogólnie aby pozbyć się zajadów w 1 dzień robię tak, że gdy tylko się pojawią to używam właściwych maści na zajady (neomecyna + Clotrimazolum), i pomaga to bardzo szybko.
Później smaruję jeszcze kąciki ust 2-3 dni po pozbyciu się zajadów, tak dla pewności aby były w pełni doleczone.
Jeśli mamy przewlekłe, duże zajady, to raczej nie pozbędziemy się ich w jeden dzień. Mi zajęło to koło 1 tygodnia, jak wyżej opisałem.
Maść na zajady bez recepty
Maść z antybiotykiem na zajady bez recepty
Jak wyżej opisałem, mi lekarz kazał kupić maść Neomecynę – to maść z antybiotykiem która jest dostępna bez recepty. O ile pamięć mnie nie myli, to kiedyś była potrzebna na tą maść recepta, ale przynajmniej teraz gdy piszę ten tekst, to lekarz powiedział, że jest bez recepty i w aptece tak samo kupiłem ją bez problemu. Zgodnie z tym co mi zalecił lekarz, musiałem smarować zajady maścią z antybiotykiem (Neomecyną) na przemian (co kilka godzin) z maścią przeciwgrzybiczną – Clotrimazolum opisanym poniżej.
Maść przeciwgrzybiczna na zajady bez recepty
Drugą maścią na zajady zaleconą przez lekarza dla mnie było Clotrimazolum. To również maść bez recepty. Ma ona działanie przeciwgrzybiczne, smarowałem kąciki ust raz ww. Neomecyną, a raz Clotrimazolum (po kilku godzinach lub kolejnym posiłku). Obie maści na zajady stosowałem trochę ponad tydzień. Zajadów pozbyłem się dzięki temu w około 1 tydzień. Kąciki ust smarowałem jeszcze 2-3 dni po zniknięciu zajadów.
Jak zawsze, przed użyciem danego leku, należy zapoznać się z treścią ulotki i sprawdzić, czy nie mam jakiś przeciwwskazań do zastosowania danego leku.
Która maść jest najlepsza na zajady
Jak wyżej opisałem, ja stosowałem na przemian, co kilka godzin, dwie maści:
- Neomecynę (antybiotyk)
- Clotrimazolum (przeciwgrzybiczna)
Czy któraś z tych maści na zajady jest najlepsza wg mnie? Nie wiem, bowiem stosowałem obie, na przemian, tak jak kazał mi lekarz. Z tego co wyczytałem o zajadach to chyba nigdy nie ma pewności, czy jest to infekcja bakteryjna czy grzybiczna, czy obie na raz. Dlatego chyba lekarz zalecił mi stosowanie raz maści na zajady z antybiotykiem, a raz przeciwgrzybicznej. Trudno więc stwierdzić która maść na zajady jest najlepsza.
Dodam tutaj, że kiedyś jeszcze miałem zajady gdy nie miałem dostępu aby kupić obie ww. maści (byłem na wakacjach w innym kraju).
Miałem jednak ze sobą inną maść przepisaną mi przez lekarza (tez bez recepty) bowiem miałem małą infekcję grzybiczną na skórze na nodze (taką 1cm x 1cm czerwoną plamkę, jakby strupka) – była to maść przeciwgrzybiczna Pirolam. Jest to maść przeciwgrzybiczna i przeciwzapalna do stosowania na skórę gładką i owlosioną. Zawiera ona cyklopiroks z olaminą (Ciclopirox olaminum).
Nie mając nic do stracenia, na własną rękę, posmarowałem zajady tą maścią. Efekt był dobry, również po 1-2 dniach pozbyłem się zajadów.
Ale tu pragnę zaznaczyć, że zrobiłem to sam na własną rękę, bez konsultowania tego z lekarzem i nie jest to porada zdrowotna, tylko opis tego co zrobiłem.