Ten wpis będzie o dość nietypowej dolegliwości która przytrafiła mi się jakiś czas temu, a mianowicie było to chwilowe uczucie ciepła w łydce. Najpierw opowiem jak to się zaczęło. Był ciepły letni dzień, byłem w krótkich spodniach i jechałem sobie samochodem, zrobił się wieczór, trochę chłodniej i puściłem sobie lekkie grzanie na nogi. Po chwili poczułem, że jest mi gorąco w prawą łydkę. Pomyślałem – coś mocniej zaczęło grzać. Sięgnąłem ręką dotknąć łydki – a ta wcale nie była gorąca. Pokręciłem ręką w okolicach nawiewu – i tu też wcale nie wiało jakimś gorącem. Zdziwiło mnie to i tyle, po chwili o tym zapomniałem.
Jednak już kolejnego dnia co jakiś czas, bez bliżej określonej przyczyny, robiło mi się dziwnie ciepło w prawej łydce. Trwało to za każdym razem bardzo krótko, 2-3 sekundy. Wtedy już mnie to zaniepokoiło. Czytając dalej mój wpis pamiętaj proszę, że nie jestem lekarzem, a tylko opisuję to co mi się działo i jak sobie z tym poradziłem. Zawsze stan swojego zdrowia konsultuj z odpowiednim lekarzem i jego zalecenia traktuj jako wiążące.
Spis treści
Chwilowe uczucie ciepła w łydce
Wiedziałem już, że nie był to przypadek, a czułem to dziwne chwilowe ciepło w prawej łydce właściwie codziennie. Czasem 1 raz dziennie, a czasem z 6 razy na dzień. Wiadomo, od razu sięgnąłem po komputer aby sprawdzić w internecie co o tym mówią inni. Zdziwiłem się, gdy zobaczyłem, że tak wielu ludzi dotyka ten problem. Sugestie lekarzy podpowiadane innym internautom wskazywały na możliwość wystąpienia zaburzeń krążenia związanych z nieprawidłową grą naczyniową, tj poszerzaniem i zważaniem się naczyń, problemów z niewydolnością żylną lub nawet zakrzepicą nóg, która może prowadzić do śmierci. Sugestie kończyły się tym aby iść do lekarza – chirurga naczyniowego. Jednak po sprawdzeniu wyżej wymienionych chorób zawsze okazywało się, że dają one też wiele innych objawów niż tylko kilkusekundowe odczuwanie gorąca w łydce.
Ja akurat byłem na kilkutygodniowej delegacji za granicą, nie bardzo chciałem fatygować się do lekarza w kraju znanym ze złej służby zdrowia. Więc zgłębiałem internet dalej. Dotarłem na fora gdzie wielu innych internautów z problemem chwilowego uczucia gorąca w łydce pisali, że byli na wszystkich badaniach zleconych przez lekarzy i… wszystko było u nich w idealnym porządku.
Natrafiłem też na jedną poradę lekarza w jakimś portalu z pytaniami do medyków – który sugerował po prostu przemęczenie mięśni łydki. I to wydało mi się być prawidłowym tropem. Choć co prawda od 15 lat jeżdżę intensywnie na rowerze szosowym i nigdy poza zakwasami na łydce nie czułem nic innego. Jednak człowiek się starzeje, więc kto wie. Wcześniejsze tygodnie miałem też dość stresujące w pracy, jadłem gorzej, może to też wpłynęło na to negatywnie.

Jak pozbyłem się chwilowego odczucia gorąca w łydce
Przejdźmy do meritum. Oczywiście opisuję tu tylko moje doświadczenie, jeśli nie wiesz co Ci się dzieje – skonsultuj się z lekarzem. Jak już pisałem – nie bardzo miałem jak się udać do lekarza będąc za granicą gdzie trudno znaleźć lekarza który mówiłby po angielsku. Postanowiłem po prostu… dać odpocząć moim nogom oraz brać magnez. Wyczytałem, że warto brać nie tylko magnez a też inne mikro/makro elementy, więc kupiłem sobie w aptece tzw. „multiwitaminę” no i postanowiłem też jeść lepiej – więcej warzyw, błonnika itp. Standardowa „lepsza” dieta + piłem sok pomidorowy, jako źródło cennego potasu.
Nadmienię tutaj, że to co nazwałem odpoczynkiem dla nóg oznaczało nie leżenie na kanapie, a nieforsowanie się na treningach na rowerze szosowym po górach, brak biegania itp. Nadal normalnie chodziłem do pracy czy sklepu na nogach. Po prostu standardowe codzienne czynności bez intensywnego sportu.
I po około 10 dniach zauważyłem, że już nie pojawiało się to dziwne odczucie ciepła w łydce. Wszystko przeszło jak ręką odjął. Od tego momentu minęły już około 4 miesiące i dolegliwość ta nie wróciła ani razu.
Przy czym przypomnę – ja czułem tylko to ciepło w prawej łydce. Nie miałem żadnych innych oznak które by mnie zaniepokoiły. Jeśli natomiast odczuwasz inne dolegliwości, to zapoznaj się z informacjami poniżej, gdyż może to być groźna zakrzepica nóg.
Zakrzepica w nogach – objawy
Niektóre symptomy mogą jasno wskazywać na wystąpienie tej choroby:
- ból o charakterze uciskowym lub samoistnym w mięśniach łydki lub uda
- obrzęk kończyny, najbardziej widoczny w kostkach- różnica obwodów ponad 3 cm
- kończyna jest zaczerwieniona i cieplejsza
- całościowy ból nogi- silny podczas chodzenia, ustępujący w spoczynku lub po podniesieniu kończyny
- stan podgorączkowy/ gorączka
- bolesne stwardnienie wyczuwalnej żyły
- zasinienie skóry w danym miejscu
Jeżeli wcześniej występowały schorzenia takie jak: żylaki, zapalenia żył, nadmierna krzepliwość krwi, otyłość, czy guzki w okolicach pachwin to ryzyko wystąpienia zakrzepicy jest większe. Uzależnienie od papierosów, alkoholu czy kawy również zwiększa ryzyko zachorowania na zakrzepicę. Należy również unikać zakładania nogi na nogę, czy noszenia zbyt obcisłej odzieży. Tym samym jeśli czujesz nie tylko ciepło w nodze, a również któryś z powyższych przykładów to koniecznie skonsultuj się z lekarzem.

Poniżej natomiast znajdziesz trochę teorii na temat tego czym w ogóle jest zakrzepica żył w nogach.
Zakrzepica żył w nogach
Zakrzepica jest to choroba, która polega na powstawaniu zakrzepów w żyłach. Najczęstsze przypadki odnotowuje się w kończynach dolnych i u osób po 40. roku życia. Zakrzepy powstają w skutek nieprawidłowego przepływu krwi w żyłach, konsekwencją tego są stany zapalne, które ostatecznie prowadzą do zakrzepicy. Powstałe w ten sposób zakrzepy blokują drożność żył, natomiast gdy zakrzep oderwie się od ściany żyły, może spowodować zator.
Zdarza się, że skrzepy same się wchłaniają, jednak pozostawiają po sobie uszkodzenia, a powstanie nowych to tylko kwestia czasu. Zakrzepica żył może mieć różne źródła: przebycie zabiegu chirurgicznego, unieruchomienie kończyny, ciąża i poród, czy nadmierna krzepliwość i zagęszczenie krwi. W przypadku gdy podejrzewamy u siebie zakrzepicę, najlepiej skontaktować się z flebologiem, angiologiem lub chirurgiem naczyniowym (jeżeli chcemy umówić się prywatnie).
Jeśli chcemy zapisać się z NFZ, najpierw należy skontaktować się z lekarzem rodzinnym, żeby otrzymać skierowanie do specjalisty. Swoje badania specjalista rozpocznie od szczegółowego wywiadu z pacjentem, żeby ocenić kliniczne prawdopodobieństwo zakrzepicy, taki wywiad składa się z kilku stałych pytań. Jeżeli przypuszcza się wystąpienie choroby, pacjent otrzymuje skierowanie na USG, które ocenia prędkość i kierunek przepływu krwi. Kolejne badanie diagnostyczne to flebografia kontrastowa- zdjęcie RTG układu żylnego.
Tak jak już pisałem na początku, wszystko co nas zaniepokoi w swoim stanie zdrowia powinno być skonsultowane z odpowiednim lekarzem, a to co opisałem w tym wpisie, to tylko i wyłącznie opis tego co działo się mi i jak ja sobie z tym poradziłem.