Sauna – często słyszymy jaka jest dobra, jak powinniśmy z niej korzystać, ile nam daje, itd… Jednak okazuje się, że gdy idziemy zrelaksować się wieczorem do sauny, wracamy i idziemy spać, to rano budzimy się z bólem głowy, oczu i złym samopoczuciem. Natomiast ogólnie samo ciało ma się dobrze i odczuwa pozytywy pobytu w saunie. Brzmi znajomo?
Spis treści
Boląca głowa po saunie
Nie raz mierzyłem się z problemem bolącej głowy po saunie. Myślałem sobie, „niby takie to wspaniałe, a czuję się tak okropnie”. Dopiero wsłuchanie się w swój organizm pozwoliło mi poznać tego przyczynę. Krótko można by odpowiedzieć: przegrzanie organizmu = ból głowy. Dlatego bardzo ważne jest, aby po saunie odpowiednio długo wychładzać organizm, nasz pobyt zakończyć zimnym natryskiem. Jeżeli niedostatecznie wychłodzimy ciało, zwiększony przepływ krwi dalej postępuje, a jest to zjawisko niepożądane. W takim przypadku może wystąpić ból głowy, zawroty głowy i gorsze samopoczucie.
Nie raz miałem tak, że siedziałem długo i to po kilka razy w saunie, a rano byłem totalnie zrelaksowany, bez bolącej głowy– to dzięki temu, że zrozumiałem jak ważne jest odpowiednie wychłodzenie. Więc jak to jest z tą sauną? Postaram się coś Wam podpowiedzieć na bazie moich empirycznych badań. Nie będę tu się podpierał teoriami naukowymi, cytował „amerykańskich naukowców” itp., opiszę tutaj moje doświadczenia 🙂
Zmęczenie po saunie
Podstawą saunowania jest odpowiednie nawodnienie przed i w trakcie oraz zasada, że siedzimy dopóki jest nam dobrze i zabieg sprawia nam przyjemność- co za dużo to niezdrowo. Wiadomo, że jeżeli dopiero zaczynamy naszą przygodę z sauną nas organizm nie wytrzyma zbyt długo, z każdym kolejnym saunowaniem możemy przedłużać nasz czas przebywania w środku. Gdy czujemy zmęczenie, jest nam za ciepło to wychodzimy. To banał i pewnie każdy kto był na saunie o tym wie. Tu chcę skupić się na przypadkach gdy robimy wszystko zgodnie ze sztuką, ale na drugi dzień po saunie czujemy zmęczenie.
Sauna ogólnie jest bardzo dużym wysiłkiem, jeśli posiedzimy przynajmniej dwa razy po 7-10 minut w temperaturze 90-100 stopni C, to dość duży wyczyn dla naszego organizmu. Sam mógłbym to porównać do średnio intensywnego treningi, np. 1 godziny jazdy rowerem ze średnią 25 km/h, lub przebiegnięciu 5-6 km. Dlatego zmęczenie po saunie jest porównywalne.
Co z tego więc wynika?
Skoro to jest też wysiłek dla naszego organizmu, to według mnie nie powinniśmy tego łączyć z innym wysiłkiem w danym dniu, bo wtedy będziemy czuć duże zmęczenie po saunie, a nie rozluźnienie. Czyli jeśli idziemy na saunę – to najlepiej w taki dzień, w którym nie trenujemy ani również nie mieliśmy ciężkiego dnia w pracy. Też nie sugerowałbym tego robić na zasadzie dzień treningu – dzień sauny – dzień treningu. Najlepiej przed dniem z sauną też mieć jeden dzień odpoczynku. Po prostu co za dużo to niezdrowo i sprawdza się to zawsze i wszędzie. Wiadomo, dla każdego co innego znaczy dużo, ale po prostu warto tutaj nauczyć się słuchać organizmu i po jakimś czasie wiedzieć co to znaczy „za dużo” dla nas samych. Pisałem tu wyżej o treningu sportowym, ale to samo tyczy się też dni z ciężką pracą psychiczną lub fizyczną. Dlatego każdy z nas indywidualnie potrzebuje czasu, żeby metodą prób i błędów wyeliminować zmęczenie po saunie. Czyli podsumowując – będziemy czuć się bardziej zmęczeni po saunie jeżeli idziemy na nią po wysiłku fizycznym lub psychicznym, zarówno sportowym czy wynikającym z naszej pracy zawodowej.
Po wysiłku lepiej wg mnie udać się na basen i chwilę popływać lub relaksować się w tzw. basenie rekreacyjnym, z różnymi biczami wodnymi, przeciwprądami itp. To nas rozluźni i pozwoli lepiej odpocząć naszemu ciału.
Inna sugestia jak można odpocząć po wysiłku fizycznym lub psychicznym zamiast sauny aby nie czuć jeszcze większego zmęczenia – to poleżeć i zrobić sobie drzemkę, zaśnięcie bodaj na 10 min pozwoli nam się dobrze rozluźnić i zmniejszyć, a nie zwiększyć, zmęczenie.
Kolejny czynnik – już wiemy, że sauna to spory wysiłek dla naszego organizmu, więc przejdźmy do kolejnego zagadnienia…
Alkohol – piwo lub wódka w saunie
To dość częsty widok, idzie się do sauny biorąc piwko, niektórzy „twardsi” zawodnicy biorą wódkę i mają mini imprezkę w saunie. Według mnie to kiepskie połączenie. Nie mówię tu już o ordynarnym piciu dużych ilości alkoholu w saunie, to zawsze będzie mieć na nas negatywny wpływ, nawet poza sauną i nie warto nawet się rozpisywać w tym temacie. Tu bardziej chciałbym poruszyć kwestię wypicia małej ilości alkoholu, tzw. „tylko jednego piwka” w saunie.
Z moich doświadczeń wynika, że nawet mała ilość alkoholu i sauna to złe połączenie i łatwo wtedy na drugi dzień obudzić się z silnym bólem głowy. Jak wyżej napisałem – sauna to wysiłek dla organizmu. Z drugiej strony pomyślmy jak czujemy się po wypiciu małej ilości alkoholu, np. jednego piwa tak po prostu „przed telewizorem” – otóż działa to mocno relaksująco, robi się przyjemnie, uspokajamy się, czujemy się rozluźnieni. Teraz zastanówmy się czy podczas wysiłku, np. podczas treningu, wypicie piwa, które nas rozluźnia, sprzyja wykonaniu danego treningu sportowego? Wydaje mi się, że nie. Jeśli już piłem kiedyś piwo podczas wysiłku fizycznego, to podczas pieszych wędrówek po górach. Czyli maszerowałem ok. 10 km, byłem zmęczony, a po wypiciu takiego piwka, ostatnią rzeczą jaką chciało mi się robić, to kontynuowanie wędrówki. Czyli tak jakby dopadało mnie większe zmęczenie, potęgowała się chęć odpoczynku.
I tu idąc dalej moim tokiem rozumowania – skoro sauna to wysiłek fizyczny dla naszego ciała, to alkohol temu nie służy, tak samo jak każdemu innemu wysiłkowi fizycznemu. Alkohol w saunie (i nie tylko) potęguje nasze zmęczenie, zużywamy jeszcze więcej energii podczas pobytu w saunie i dlatego rano zamiast wypoczęci wstajemy z bólem głowy.

Alkohol zobojętnia nas na odczuwanie bodźców z zewnątrz, więc siedzimy wtedy w saunie za długo- po prostu przegrzewamy się, choć w trakcie wydaje nam się, że wszystko jest w porządku.
Ponadto panuje powszechna opinia, że piwo dobrze nawadnia. Ale aby na pewno? Znowu posłuchajmy naszego organizmu. Wtedy zorientujemy się, że po piwie chce się pić bardziej! Czyli wypijamy pół litra płynu (piwa), a później musimy wypić jeszcze szklankę „czegoś normalnego” aby zaspokoić pragnienie. Nie mam tak po każdym piwie, zazwyczaj po tych mocniejszych jak 4%. W saunie potęguje się to jeszcze bardziej, w tak wysokiej temperaturze nasz organizm potrzebuje jeszcze więcej nawodnienia, ponieważ intensywnie się pocimy.
Biologia jest mniej więcej taka, że gdy wypijemy np. dużo wody ubogiej w składniki mineralne, to ta woda nie jest przyswajana przez nasz organizm, a jeszcze dodatkowo pobiera z nas składniki mineralne – czyli zamiast nas nawodnić to nas odwadnia. Może tu zbyt daleko wnioskuję, ale skoro po piwie chce się nam pić jeszcze bardziej to znaczy, że nas odwodniło. Dlatego piwo + sauna = totalne odwodnienie i przegrzanie organizmu. Dziwne aby po takim miksie alko + sauna na rano nie bolała nas głowa.
Co pić w saunie?
Napisałem trochę o piwie, ale warto też zwrócić uwagę na to, jaką wodę pić podczas saunowania?
Woda mineralna ma więcej składników mineralnych niż woda źródlana, jednak nie znaczy to, że jest lepsza. Więcej o tych różnicach można przeczytać tutaj – sam nie jestem ekspertem, a opisuje tylko moje własne doświadczenia. Ale sytuacja z daną wodą, może być podobna jak z opisanym wyżej piwem.
Jeśli wybierzemy wodę ubogą w składniki mineralne to się nią nie nawodnimy, a sauna tylko to pogorszy i znów się przegrzejemy.
Jaką wodę warto pić w saunie? Nie wiem 🙂 Znów odsyłam Was do wsłuchania się w to co mówi wasze ciało. Po prostu na saunę weźcie do picia to, co pijecie zazwyczaj i co odpowiednio was nawadnia. To nawet nie musi być woda, może to być lekka zielona herbata, herbata owocowa, kompot, rozcieńczony sok, kranówka czy jakiś izotonik. Co lubicie, nikt nie powiedział przecież, że na saunie trzeba pić tylko wodę (chociaż według mnie to najlepsze rozwiązanie) i to z plastikowej butelki (bądźmy eko i korzystajmy z bidonów) ;).
Uczucie zimna po saunie
Uczucie zimna po saunie należy rozbić na dwa osobne zagadnienia:
- Uczucie zimna od razu po wyjściu z sauny do pomieszczenia przed sauną. Ja odczuwam to tylko wtedy jeżeli w saunie będę polewał kamienie wodą z olejkiem eukaliptusowym lub miętowym. Czasami widziałem, że inne osoby dawały też jakieś eukaliptusowe żele na kamienie. Nie wiem dlaczego, ale wtedy wewnątrz jestem rozgrzany, ale działanie olejku eukaliptusowego lub miętowego na skórę jest takie, że odczuwam na niej chłód. Osobiście bardzo tego nie lubię. Bardzo łatwo wtedy też się przegrzać przez co może po takim saunowaniu boleć nas głowa. Bo na zewnątrz, w skórę, jest nam pozornie chłodno, a w środku jesteśmy przegrzani.
- Uczucie zimna po zakończonym całkowicie saunowaniu. Np. po powrocie do domu. W moim przypadku oznacza to zazwyczaj, że po prostu za bardzo schłodziłem się po ostatnim wejściu do sauny. Zazwyczaj wchodzę 3 razy do sauny. Po pierwszych dwóch schładzam się mocno i długo (np. kąpielą w baseniku z zimną wodą). A trzecie wejście jest krótkie i schładzam się tylko pod prysznicem. Jeśli posiedziałbym po ostatnim wejściu do sauny w baseniku z zimną wodą za długo, to już po wyjściu z szatni było by mi chłodno. A lubię się czuć rozgrzany po saunie, więc ostatni seans robię krótki wraz z krótkim schłodzeniem.
Natomiast ogólna teoria mówi, że zaraz po wyjściu z sauny możemy poczuć zimno, ponieważ wchodzimy do pomieszczenia, w którym panuje o wiele niższa temperatura, a dodatkowo jesteśmy mokrzy i spoceni. Zwłaszcza, jeśli z sauny wychodzimy na prosto na dwór. Taka szybka zmiana temperatury to jeden z najmniej przyjemnych momentów podczas wizyty w saunie. Dlatego, aby zniwelować to uczucie idziemy pod natrysk. Strumień wody z natrysku kierujemy najpierw na nogi – od stóp w górę, potem na ręce od dłoni do ramion, później polewamy twarz, kark i tułów. Po schłodzeniu lekko wycieramy ciało i staramy się przebywać jakiś czas na powietrzu lub w zimnym pomieszczeniu. Etap ten kończymy, gdy czujemy chłód w stopach.
Istnieje również trzy etapowy sposób na ochłodzenie organizmu: ponownie (po wcześniej opisanych czynnościach) wracamy do sauny i postępujemy jak poprzednio(w sumie trzy razy). Ostatnie, skrupulatne wychłodzenie organizmu jest bardzo ważne. Niedostateczne obniżenie temperatury rozgrzanego ciała może spowodować skutki uboczne, o których wspominałem wcześniej- dalsze pocenie, ból głowy i uczucie osłabienia.
Czyli co robić aby nie cierpieć po saunie?
W skrócie – sauna to wysiłek dla organizmu i tak to traktujmy i postępujmy analogicznie jak przy treningu sportowym, czyli:
- Podstawa – dużo pijemy oraz saunujemy na tyle długo na ile sprawia nam to przyjemność.
- Nie idźmy na saunę, gdy tego samego dnia lub dzień przed mieliśmy trening lub ciężki dzień w pracy- jeden dzień odstępu dobrze nam zrobi.
- Nie pijmy alkoholu w saunie, tak jak podczas treningu nie pijemy piwa czy wódki.
- Uważajmy na to co pijemy podczas sesji w saunie, pijmy to co zazwyczaj nas dobrze nawadnia – tak samo jak podczas treningu.